Ciężka Jazda

susid

Proponuje jeszcze marka dolaczyc do nas, bedzie to mily gest w jego strone, chyba mu sie nalezy?

susid

misiek zlozyl protest w sprawie podzialu My vs Oni - powiedzial, ze tamci nie maja szans i maja przejebane itp.

osobiscie mysle, ze to my jestesmy zagrozeni wpierdolem, zwlaszcza, ze przynajmniej polowa tamtej druzyny gra dobrze, a o dwoch wiem, ze graja zajebiscie, poza tym przewaga 7 osob to naprawde duzo, maja prawie podwojna przewage ognia

rozwiazaniem mogloby byc rozegranie pierwszej rundy wedlug pomyslu mlodego przy zalozeniu, ze jesli przewaga bedzie miazdzaca, dzielimy sie normalnie, na druzyne 1 i 2 + 9 i 10 gosci

aaaaajjjjjjjt?

NIEDOBRY PORUCZNIK

mi tam aaajjjt

rodzermur

Mam gdzieś czy to grzeczne, czy nie. Dlaczego mam grać z ludźmi, których nie znam, skoro wolę z teamem? Co do siły ognia, podzielam zdanie susida. Choć przy założeniu, że będziemy atakować 2 broniące się posterunki to ilość przeciwników należy podzielić na pół (przy jednym starciu).

bass

Nie będę komentował Twojego braku respektu dla ogólnie przyjętych norm współżycia. Mnóstwo rzeczy masz gdzieś, przypomnę jednak, że w paintball nie da się grać w pojedynkę, i nierzadko było, że nie dało się zebrać wystarczającej liczby graczy na 2 drużyny, może warto o tym pomyśleć przy tej sposobności?

rodzermur

O czym ty do mnie gadasz? Grałeś kiedyś w jakąś grę zespołową? Weźmy na przykład piłkę nożną. Jak mam drużynę i chcę zagrać z inną to nie wymieniamy się przed meczem zawodnikami, tylko gramy jedni na drugich. To jest duch sportu, rywalizacji i taka gra też daje przyjemność jednym i drugim.
Dlaczego uważasz, że ekipa z Jelcza koniecznie chce być rozbita i grać z Tobą albo ze mną w składzie? Dlaczego z góry zakładasz, że ktoś jest gorszy od Ciebie? Bo nie grał wcześniej? Dlaczego myślisz, że koledzy z Marchewki pracy nie chcą grać razem?
Po za tym po to tworzymy team, żeby grać RAZEM w drużynie. I chodziło mi o to, żeby mieć możliwość ZGRANIA SIĘ.
A tak na marginesie to normą jest, że czasami gram w ofensywie a czasami się bronię. Z tego co wiem to nigdy jeszcze się nie broniłeś (argument z klaustrofobią jest żenujący) i to jest dopiero brak szacunku do innych. Ja już nie raz musiałem iść do obrony bo Jaśnie Pan Misiek nie raczył.

bass

o jest duch sportu, rywalizacji i taka gra też daje przyjemność jednym i drugim. -

podchodzę do paintballa na poziomie rekreacyjno-towarzyskim, brzydzę się rywalizacją

Dlaczego uważasz, że ekipa z Jelcza koniecznie chce być rozbita i grać z Tobą albo ze mną w składzie? Dlaczego z góry zakładasz, że ktoś jest gorszy od Ciebie? Bo nie grał wcześniej? Dlaczego myślisz, że koledzy z Marchewki pracy nie chcą grać razem? -

Czy naprawdę uważasz, że goście niemający własnych klamek zagrają na równi z Tobą, Tarzanem czy Piotrkiem?

Po za tym po to tworzymy team, żeby grać RAZEM w drużynie. I chodziło mi o to, żeby mieć możliwość ZGRANIA SIĘ. -

jeszcze się nie zdarzyło, żebym na jakimś wyjeździe grał w takim samym składzie od początku do końca, gracze rotują, gra się praktycznie ze wszystkimi, na poziomie akcji nie grasz 5 osobami, tylko 2, 3, na poziomie całej drużyny ustala się generalny plan akcji

A tak na marginesie to normą jest, że czasami gram w ofensywie a czasami się bronię. Z tego co wiem to nigdy jeszcze się nie broniłeś (argument z klaustrofobią jest żenujący) i to jest dopiero brak szacunku do innych. Ja już nie raz musiałem iść do obrony bo Jaśnie Pan Misiek nie raczył.-

To jest zupełnie bez związku.

A poza tym dodam, że skoro kogoś zaprosiliśmy, to winniśmy dołożyć minimum starań żeby tak jak my dobrze się bawił. Przewaga nasza polega choćby na tym, że wszyscy doskonale znamy założenia planu gry i choćby tą przewagą powinniśmy się podzielić, o dyskutowanych wyżej umiejętnościach i ograniu nie wspomnę

susid

A ja mysle, ze zamiast wykladow z teorii psychologii grupy powinnismy zaproponowac glosno takie rozwiazanie jakie zasugerowal Mlody i zobaczyc reakcje bo to pieprzenie i sprowadzanie tych 18 osob do poziomu przewidywalnych przykladow szaraczkow z ksiazki do psychologii/socjologii w tej chwili jest bezcelowe i pewnie dla niejednego z nich okazaloby sie obrazliwe. Nie grali tyle co my, to nie znaczy, ze sa kurwa dziecmi. Sam gralem mniej niz 10 razy i ciesze sie, ze siebie uznajesz za zawodowca, dodaje mi to otuchy Wink

Zagramy tak pierwsza runde - bedzie zle dla ktorejs ze stron to sie podzielimy.
Bedzie dobrze dla obydwu - to zajebiscie.

Dopoki tego nie sprawdzimy na wlasnych uszach (czy dla studentow Shocked

- empirycznie ) teoretyzowanie jest bez-sen-su.

bass

Sam gralem mniej niz 10 razy i ciesze sie, ze siebie uznajesz za zawodowca, dodaje mi to otuchy Wink

Ty, Arkadiusz, a gdzie tu mowa o mnie bądź o Tobie?

susid

bass

bass napisał:
o dyskutowanych wyżej umiejętnościach i ograniu nie wspomnę -

mylisz się, mój post odnosi się do osób wymienionych z imienia, których skuteczność naprawdę się wyróżnia

w dyskutowanej sprawie - podziału drużyn - nie mam więcej nic do dodania, zwycięży oczywiście wola większości

Marhev

NIEDOBRY PORUCZNIK

Nasz poziom jest dokładnie taki sam jak kolesi, którzy po raz pierwszy mają klamkę w łapie.

Druga sprawa, że niektórzy początkujący od razu wymiatają bo po prostu mają jakieś predyspozycje a inni nigdy ich nie będą mieli nawet po 5 latach treningu.

O jakimkolwiek zawodowstwie będziemy mówić dopiero po jakichś właśnie 5 latach. Także chill men Cool

rodzermur

Miło mi, że większość podziela mój pogląd. Panowie, dopóki nie będziemy grali razem, nie możemy mówić o jakimkolwiek zgraniu. Dla przykładu: z Romanem grałem 1 (słownie jeden) raz w sqadzie!

I nic nam nie da, że mamy wspólną nazwę i forum. Tylko wspólne ogrywanie się stworzy z nas zespół.

A co do

susid

Ja mysle, ze poziom prowadzenia dyskusji powinien byc sygnalem do jej zakonczenia. Skomentowac trzysta roznych argumentow kontrargumentem "a kto tu mowi o Tobie?" i niezgrabnie olac reszte to oręż rodem z podstawowki.

Zrobmy wiec tak, jak zdecydowala wypowiadajaca sie wiekszosc - sprobujmy zagrac razem.

I przyznam ze tez nie umialem przykleic "brzydze sie rywalizacja" do "gramy w paintball". Przeciez sa dwie druzyny, rywalizujace o zwyciestwo. Nie rozumiem.